no dobra.. niech Ci bedzie.. Blue jest tak samo fajny jak Gienio;> pasuje ??;>

ale zdajesz sobie sprawe z tego ze to tylko moja dobra wola w sumie to zadziwia mnie ta Twoja fretka-moj to indywidualista.. a ten biega za Toba.. ja tam bym sie bal puscic swojego bez smyczy.. ale tak jak pisalem.. moze dlatego ze jeszcze mlody i pilnuje sie MAMUSI;)

no widzisz-swiat wariuje;) matki coraz mlodsze;) i do tego takie zezwierzecenie;) hahahahaha

przyznam ze ja tez uwielbiam tego swojego lobuza.. mimo ze mam czasami przekopane jak mu przyjdzie ochota na przemeblowania w domu.. a potem przyjdzie przytuli sie polize po rekach.. i goniec gniewania sie..

nie no moj tez nie robi niewiadomo czego.. ale woli zebym byl w domu-wtedy jakos jest spokojniej.. moja obecnosc widocznie dziala kojaco na niego;) w ogole to musze mu uszy wyczyscic.. bo jak spal mi dzis na rekach w przerwie na spacerze;) to stwierdzilem ze ma brudne uszy.. a co do przemeblowan-teraz sie troszke oswoil z mysla ze nie zawsze jestem w domu ale jak wracam to sie wita ze mna.. z reszta codziennie rano przychodzi sie przywitac i zobaczyc co u swojego pana slychac;) a zdarza mu sie byc niemozliwym tylko jak mnie nie ma;) ale to znowu nie jest tak czesto-z reszta jak pisalem oswaja sie z ta mysla

Ostatnio edytowany przez killer_ad (2011-07-12 23:41:28)

no straszne lobuzy-dzis wylal kawe na obrus i musialem oddac swoja bo sie skonczyla;p takze jestem nie do konca kumaty;)

ale Gieno tez na poczatku tresowal inne zwierzaki w domu-weterynarz mowi ze jak go wzial do siebie na dzien to bylo to samo-tez ganial psy i nei dawal sobie w kasze dmuchac;) a tym bardziej ze blue zupelnie czuje sie jak u siebie wiec nie ma co sie dziwic ze yorka chcal zjesc;p